radioteleskopy - czyli jak zobaczyć niewidoczne

Czy zobaczenie czegoś, czego nie widać jest możliwe? Tak jak kartka papieru przed naszymi oczami sprawi, że nie zobaczymy horyzontu, tak pył gwiezdny ukryje przed nami odległe gwiazdy. Ale mamy na to radę, i są nimi radioteleskopy. 


O co tutaj chodzi? Doskonale wiemy, czym jest światło stąd. I jak niewielki wycinek z całej gamy promieniowania widzi ludzkie oko. Na szczęście geniusz ludzki pozwolił nam okiełznać również inne częstotliwości, i potrafimy je przeobrazić na światło widzialne. Ale zacznijmy od samego początku.

Zapewne wielu z was kojarzy widok wielu, ogromnych białych talerzy, skierowanych w jedną stronę. To są dokładnie radioteleskopy. 
Przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble'a potrafimy dostrzec światło widzialne, czyli te, które dostrzegamy "gołym okiem".
Możecie zobaczyć, że w owych talerzach nie ma żadnej optyki. Nie ma soczewek, nie ma luster, kompletnie nic, co by przechwytywało światło widzialne. Na czym to polega? 

Na łapaniu fal radiowych. Działa to podobnie jak zwykłe talerze satelitarne do telewizji (spore uproszczenie, tylko po to, by zobrazować jak to mniej więcej działa). Dziedzina która się tym zajmuje, nazywana jest radioastronomią. 

Rozłóżmy sobie taki talerz na czynniki pierwsze:
Główną częścią jest oczywiście czasza (talerz), która przechwytuje i koncentruje promieniowanie. 
W ognisku ustawiony jest odbiornik radiowy, który odbiera fale i przesyła dalej. Jest to zbiornik, wypełniony cieczą pomiarową, chłodzony najczęściej gazem (typu hel). 
Następnie surowe informacje przesyłane są poprzez światłowody do centrum, gdzie są analizowane i wyciągane wnioski.

A więc obiekty takie jak gwiazdy czy całe galaktyki wysyłają w wielu kierunkach fale (widzialne i nie), które docierają do nas. Obiekty, które nie są przysłonięte pyłem lub innymi obiektami potrafimy zauważyć poprzez teleskopy (o ile nie są zbyt daleko), lub nawet przez zwykłą lornetkę, czy gołym okiem. Jednak gdy pył zaczyna przeszkadzać, z pomocą przychodzą radioteleskopy, które bez problemu złapią promieniowanie, któremu nie straszne są różnego rodzaju przeszkody. 

Radioteleskopy śpieszą z pomocą też jeżeli chodzi o inne obiekty, na przykład pulsary, które wysyłają ogromne ilości energii i promieniowania. To, co dla naszego wzroku nie istnieje, radioteleskopy przechwytują bez problemu. Dzięki nim potrafimy lepiej zrozumieć ogólnie rozumianą fizykę, i prawa nimi rządzące. 

Radioteleskopy można również łączyć. Właśnie z tego powodu buduje się je obok siebie, w rzędach. Łączyć można również dowolną ilość tych obiektów z odległych krańców Ziemi. Zwiększa to czułość i rozdzielczość kątową. 

Jeżeli chodzi o fale dłuższe niż światło widzialne, to potrafi ono się bez problemu przedostać przez atmosferę. Ale mikrofale już nie. By zbadać je, wysyła sie również radioteleskopy w przestrzeń kosmiczną, gdzie wędrują one bez żadnych oporów. 

Od niedawna najwiekszym radioteleskopem jest obiekt umieszczony w Chinach o nazwie FAST (Five-hundred-meter Aperture Spherical Telescope).
Ma on aż 500 metrów średnicy, czyli jest ogromny. Dla przypomnienia, większość standardowych obiektów, posiada średnicę około 25 metrów. Polski radioteleskop umieszczony koło Torunia w Piwnicach posiada 32 metry. 

Jego ogrom jest oszałamiający

Urządzenia te mają również inną rolę. W programie SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence) służą do odnajdywania inteligentnych cywilizacji, które jak my, wysyłają w przestrzeń kosmiczną fale o różnych częstotliwościach. Na pewno słyszeliście, że w roku 1977 odkryto sygnał, co do którego nikt nie był pewien. Nosi on nazwe "sygnał Wow!". Niestety, do dziś nie potrafimy wytłumaczyć jego naturalnego pochodzenia, więc wielu ludzi sugeruje iż był to sygnał od pozaziemskich istot. 

Poniżej znajdziecie parę prac i obiektów, którę są widoczne poprzez radioteleskopy:


A tutaj możecie pooglądać polski program, który odkrywa przed nami to zagadnienie : 


Link, gdzie jeszcze bardziej możecie zgłębić swoją wiedze : http://web.astro.umk.pl/?page_id=35

Źródła: 


Bibliografia: 
-John D. Kraus,   Radio Astronomy,  2-nd edition, Cygnus-Quasar Books, 1992
-Baade, W., Minkowski R., Identyfications of the Radio Sources in Cassiopeia, Cygnys A, and Puppis A., Astrophys. J., vol. 119., pp. 206-214, 1954.


Previous
Next Post »
1 Komentar
avatar

Jak dobrze że jest coś takiego jak fotowoltaika i mają one ciągła energie pracowac

Odpisz