Dużo piszemy tutaj o tym, jak działa nasz wszechświat i co w nim jest. Ilość informacji jest spora, przez co nie należy czytać wszystkiego od razu. Mimo to, od czasu do czasu można zrobić jakiś lżejszy artykuł. Odkąd ludzie ewoluowali do stopnia, w którym myślimy logicznie i mamy wolną wole, zaczęliśmy również marzyć. Myślenie o czymś, tworzenie w myślach cokolwiek, zawsze poprawia naszą kreatywność, przez co potrafimy lepiej zrozumieć to, co nas otacza. Zawsze uważałem, że najlepszym sposobem na naukę, jest ciągłe myślenie i wymyślanie. Dzięki temu poprawiamy również naszą pamięć.
W szkole niestety ludzie od dziecka są uczeni praktycznie logicznego myślenia. Jest ono bardzo ważne. Dzięki temu potrafimy ocenić sytuacje w momencie zagrożenia o wiele lepiej i szybciej. Podejmujemy decyzje, które są dla nas jak najlepsze. Ale system edukacji niestety zapomina, iż dzięki abstrakcji posiadamy naszą technologie. Dzięki temu, że marzymy, wymyślamy rzeczy niestworzone osiągamy coraz to lepsze technologie. Tylko dzięki połączeniu logiki z abstrakcją zawdzięczamy to, jak dziś żyjemy.
Każdy fizyk czy astrofizyk musi myśleć również abstrakcyjnie. Pomyślcie, jak bardzo abstrakcyjna była myśl człowieka w czasach średniowiecza o elektryce. Uznali by to prędzej za czary niż za technologię. Ale w przyszłości dzięki temu, że ktoś pomyślał abstrakcyjnie, a potem logicznie to odkrył, możemy cieszyć się sprzętem elektronicznym.
Ale nie o elektryce dziś mówimy.
Każdy z nas, w jakimś stopniu potrafi marzyć i wymyślać róznie teorie. Każdy z nas może stać za odkryciem czegoś niezwykłego, tylko dzięki temu, że pomyślał o tym jako o abstrakcji, a potem to przeistoczył w coś logicznego. Mówiliśmy już o koncepcji innych wszechświatów w innym artykule.
Dziś poruszymy właśnie ten temat, oraz opowiemy trochę o naszych mózgach, które są składowiskiem nieograniczonej liczby pomysłów, światów i informacji.
Jak wiemy, teoria głosząca iż poza naszym wszechświatem mogą istnieć inne, już same w sobie są dla nas wielką abstrakcją, tak jak dla człowieka w średniowieczu elektryczność (małe dzieci myślą abstrakcją, na pewno każdy z nas to zauważył).
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by każdy z nas mógł sobie wymyślić swój własny wszechświat, składający się z tego, co istnieje w naszym lub nie.
Świat, w którym czas płynie do tyłu? Nie ma problemu. Świat bez grawitacji? No cóż, może jakaś inna siła by nie było zbyt nudno. Macie pomysł na własne siły? Pomyślcie trochę nad tym i napiszcie w komentarzu!
Jak myślicie, czy jest to wycinek neuronów w naszym mózgu, czy obraz części wszechświata?
Podobne prawda? Jest to wycinek obrazu z symulacji wszechświata. Więc może tak naprawdę nasz wszechświat to po prostu neurony w jakimś wielkim (dla nas) mózgu? Może to co widzimy we własnych mózgach to tak naprawdę inne wszechświaty, w których żyją jakieś istoty na tyle małe, że nie potrafimy ich dostrzec? Abstrakcyjne prawda? Może każdy z nas jest małym Bogiem, który w swojej głowie miliardy takich istnień jak my. Może za parę miliardów lat będzie to stary mit z czasów starożytnych (czyli dla nas czas współczesny) lub, potwierdzony fakt, tak zwyczajny jak dla nas istnienie elektryczności.
A co z naszymi mózgami? Mimo iż są lekkie i dość małe w porównania do reszty ciała, jest to nie wyobrażalnie silny komputer, który dodatkowo wciąż się rozwija i staję się coraz lepszy z pokolenia na pokolenie. Jego budowa jest bardzo skomplikowana i stosunkowo mało o nim wiemy. Potrafimy nad nim przeprowadzać operacje, stymulować go. Ale to jest jak kropla w morzu naszych informacji o nim. Kto wie jakie możliwości w nim drzemią? Kto wie, dokąd nas doprowadzi.
Ewolucja to bardzo złożony proces. Weźmy na to my i najbliższy nam gatunek zwierząt - szympansy. Nasze DNA różni się tylko w 1% mało prawda? A mimo to, my potrafimy mówić, myśleć logicznie, abstrakcyjnie, pisać, czytać, tworzyć muzykę, poezje. Więc co jeśli we wszechświecie istnieje jakieś życie, które różni się od nas też tylko 1% ale potrafi znacznie więcej? Może to jest przyczyną, dla której nie kontaktują się z nami. Wy rozmawiacie z muchami? Cięzko z nimi się dogadać.
Wszystko to ładnie opisuje pewien astrofizyk, którego bardzo cenie, mianowicie Dr. Neil DeGrasse
https://www.youtube.com/watch?v=KGzk0QyJ2fs
Oto link do artykułu (z polskimi napisami) w którym wszystko w świetny i prosty sposób opisuje to wszystko :)
Polecam wam w samotności pomyśleć o tym wszystkim, jak powstaliśmy, czy może nasi przodkowie zjedli trochę za dużo grzybów halucynogennych, dzięki czemu po pewnym czasie rozwoju wykształcili w swoich mózgach tendencje do myślenia? Jest to oczywiście luźna teoria, ale nie mamy pojęcia jak to wszystko się stało.
Zapraszam do komentowania i odpowiedzenia samemu sobie, co może być prawdą a co nie.
2 Komentar
Brzmi to... naprawdę nieźle. Mówi się, że każdy człowiek ma swój własny, mały świat ale jeszcze nie spotkałam się z braniem tego tak dosłownie :D I, co najlepsze, to może być prawda. Może naprawdę istnieją takie malutkie światy, że zmieściły by się w neuronach człowieka?
OdpiszPodrzuciłam artykuł kumplowi, który zbuntował się tylko na stwierdzenie, że każde nowe pokolenie ma mózg jakby lepszy, z większymi możliwościami. Jednak moim zdaniem, patrząc z perspektywy historii to jest prawda, w końcu mamy większe możliwości niż człowiek średniowiecza czy baroku. Więc może już niedługo odkryjemy cała prawdę o naszym mózgu?
To, czy następne pokolenie będzie miało potężniejszy mózg głownie zależy od paru czynników. To, czy będzie zapotrzebowanie na większą inteligencje, czy przypadkiem nie staniemy w rozwoju i zaczniemy być po prostu coraz głupsi. I od nas samych, od naszych genów, od tego co damy naszym potomkom, jak ich będziemy wychowywać. "Lepszy mózg" nie oznacza od razu większej inteligencji. Dla nas oczywiście, im ktoś inteligentniejszy, tym większe ma perspektywy, ale jeżeli żylibyśmy w świecie, gdzie jest o wiele ciężej przeżyć, głównie królowałby spryt oraz odporność na obrażenia. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej ludzie się znajdują- w tę stronę będą ewoluować. Nie ma co się obrażać o takie stwierdzenia ;>
Odpisz