Wczoraj dostałem pewne ciekawe pytanie. Co się stanie, jeżeli silnik atomowy wybuchłby w kosmosie.
Otóż prowadzono badania nad silnikami atomowymi odkąd w sumie powstały pierwsze reaktory jądrowe. Taki silnik miałby w środku mały reaktor z uranem. Różni się tym, iż w zwykłych rakietach dochodzi do spalania paliwa. W silniku atomowym używać miałoby się gazu (wodoru) który byłoby ogrzewany przez reaktor i "wypychany" przez dysze. Oczywiście, w liczbach daje to dużo większą siłę, ale jest duże ryzyko używania takich silników.
Jakie ryzyko? Wydostanie się silnie radioaktywnego uranu 235 czy plutonu 238, do atmosfery, przez co mielibyśmy deszcz radioaktywności, który by spadał gdzie popadnie :) Wybuch takiej rakiety błyskawicznie rozdmuchałby te izotopy na orbicie i do naszej atmosfery. Również pręty kontrolne mogłyby zostać wyrzucone i mielibyśmy na niebie mały wybuch atomowy :) Nie tak silny jak ten w Czarnobylu, lecz również niebezpieczny, bo zdażyłby sie nad naszymi głowami.
Po więcej odsyłam tutaj:
http://florydziak.blogspot.com/2013/04/troche-o-atomowym-napedzie-rakietowym.html
Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, piszcie w komentarzach :) Na pewno odpowiem.
1 Komentar
Przeczytałam tutaj wszystkie przytoczone tematy. Ciężko się to czyta. Nie dlatego że nie jest zrozumiały temat, ale dlatego że treść jest tak bardzo często pisana w zdaniach które są złożone z samozaprzeczeń i to niejednokrotnie. Kilka dobrych razy starałam się przeczytać powtórnie usiłując zrozumieć co autor miał na myśli chcąc ją przekazać, ale zakręcił się i to wyraźnie co w efekcie nie dawało odpowiedzi tylko właśnie o wielkie niestety bezsensowny szyk zdań, zrozumiały tylko i wyłącznie dla... Autora, o zgrozo a nie dla mnie! Interesuję się kosmosem i trochę wiem, coś tam liznęłam, tutaj znajduję rzeczy które są oczywistą oczywistością i niech tam sobie będą, bowiem warto przypominać może ktoś akurat danej oczywistości nie wiedzieć. Ale ja piję do rzeczy poruszanych jako ciekawostki nowe, no i tutaj zaczynają się schody... Chciałabym dowiedzieć się co jak działa bo niby o tym tutaj napisano, ale w sposób kompletnie nie do zrozumienia i nie dlatego że jestem głupia bo nie jestem, po prostu np. jest mowa o bombie atomowej, to znaczy tak się zapowiada jakiś wątek, ale czytamy w nim o bombie wodorowej, a jeszcze o uranie zapomniałam, tak, no to atom, wodór czy uran? O jakiej bombie czytałam? Nie wiem. I takich podobnych ucieczek od ścisłości jest tutaj całą masa. Czepilam się tej bomby tylko dlatego że zgłębiałam temat tej atomowej jak i wodorowej. Dlatego wiem że są to dwie mega różne bomby. Pomijam już fakt ich tworzenia gdyż osobiście uważam że to największa głupota niby inteligentnych zdawałoby się ludzi. Praca nad sposobem zagłady ziemi i wynajdywanie metod doprowadzających do unicestwienia życia na niej, to zbrodnicza działalność naukowców błędnie nazywanych mądrymi, bowiem kierują się oni najwyższym złem zatem bezkresną głupotą bo tym jest wszelkie niszczenie tego nad czym można pracować w tą drugą stronę i iść w kierunku ratowania naszego globu. Na szczęście ci drudzy też istnieją.
Odpisz